W przeciągu dosć krótkiego czasu kibice Wisłoki Dębica trzykrotnie wbili na mecz Igloopolu i zajęli sektor kibiców Morsów.
-Pierwszy raz podczas meczu z Piastem Tuczempy, na którym pomimo wcześniejszej mobilizacji zabrakło kibiców gospodarzy.
-Drugi podczas spotkania z Wisłokiem Wiśniowa, jednak ponownie Morsów nie stwierdzono. Nie licząc kilku, którzy na widok Łowców biorą nogi za pas.
-Trzeci raz w czasie młodzieżowych derbów Dębicy gdzie z sektora kibiców Igloopolu wspierają młodych grajków Wisłoki kilkoma okrzykami.
Sytuacja w Dębicy jakiej nie było chyba nigdy dotąd. Ekipa Igloopolu w poprzednich sezonach zaliczała każdy wyjazd za swoją drużyną, nie wspominając już o kręceniu dopingu na swoich meczach. Warto przypomnieć że zaledwie kilka lat temu podczas istnienia koalicji Unia/Hejnał/Igloopol doszło do walki banda na bandę z Zagłębiem Sosnowiec & BKS Stal Bielsko Biała, na którą Morsy wystawili dosyć liczną reprezentacje. Także kilkukrotne „bezproblemowe” zajęcie sektora kibiców Igloopolu przez Łowców Hordy Edwarda daje jasny sygnał jak obecnie wygląda sytuacja w Dębicy, i ile w przeciągu ostatnich kilku lat się zmieniło.